poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdział 2

- Nat przecież to jest One direction - szepnęła.
Na początku nie wiedziałam o co jej chodzi ale po chwili zrozumiałam że to jest ten jej ulubiony zespół.
- Hej!!!! - Wrzasnał loczek. - Lou idź się ubierz. Mamy gości a ty Zayn oddaj mu marchewkę.
- Łołołołoł A co to za piękne panie tu do nas wpadły - Powiedział Zayn.
- Stary weź się ogarnij one tutaj w sprawie pracy.
- Aha dobra dobra. Tylko mi tego nie rozwal jasne Harry?? - Powiedział tzw Zayn. Po czym poszedł na górę po schodach.
- przepraszam za niego. Może chodźmy do ogrodu tam nam raczej nikt nie przeszkodzi.
- Dobrze. - Odpowiedziałyśmy churem.
Po wyjściu na ten niby ogród zobaczyłyśmy śliczne pole. Usiadłyśmy przy stole i loczek zaczął mówić:
- Więc tak szukamy 2 tak jakby pań domu. My nie mamy czasu sprzątać gotować itp. Więc jeśli jesteście zaintersowane możecie zacząć nawet dziś.
- Hmmmm Nat nie wiem jak ty ale mi pasuje taka praca.
- Ok.
- Jej to super. A mam pytanie bo wy mieszkacie daleko prawda??
- Tak a co??
-Mamy 2 wolne pokoje może jeśli oczywiśćie chcecie mogłybyście tu zamieszkać??
- Ok przynajmniej nie musimy płacić za taxi.
-To jeszcze lepiej. Chodź podjedziemy po wasze walizki.
....
- Tu będzie twój pokuj - Powiedział loczek otwierając drzwi. Potem mnie po nim oprowadził. A pokuj Em pokazał jej ten cały Zayn czy jakoś tak.
- Więc może ja was tu przedstawie bo nawet nie znamy swoich imion.- powiedział loczek.
Kiedy zeszliśmy na dół oni się przedstawili podając nam ręce.
- Zayn.
-Louis
-Harry
-Niall
-Liam
- A ja mam na imię Natalia ale mówcie mi Nati.
- A ja Emma ale mówcie mi Em.
-Ej chłopaki musimy już lecieć na próbe - powiedział loczek.
- Ok to my lecimy - odpowiedział nam Liam.
Po ich wyjściu zaczęłyśmy naszą pracę. Ja zajełam się salonem i kuchnią a Em sprzątała łazienkę i przedpokuj. Po skończonej pracy została jeszcze godzina do powrotu chłopaków więc postanowiłyśmy zrobić im kolację.
- Może zrobimy spaghetti?? - Zapytała mnie Em.
- Oki. Ja robię przepyszny sos.
Spaghetti zajęło nam 30 min więc stwierdziłyśmy że nałożymy do stołu. Tak jak chłopcy obiecali wrucili o 18:00.
- Hejka. Wróciliśmy  - Zaczął Zayn.
- Mmmm co tak ładnie pachnie. - spojżał na stół - Spaghetti!!!!
- Tak razem z Nati stwierdziłyśmy że trzeba wam jakoś podziękować za pracę - Powiedziała Em.
- Nie trzeba było  - Powiedział Lou przytulając Em. Widać było że wpadła mu w oko.
- No właśnie. Jutro my wam stawiamy kolację. - Powiedział radośnie Harry patrząc na mnie słodko.
- Ok ale teraz już jedzmy bo zaraz padnę z głodu - Powiedział Nialer a my wszyscy się zaśmialiśmy.
Po skończonej kolacji uśedliśmy przed tv a Liam włączył jakiś horror. Ja siedziałam obok Harrego i Em, Lou, Zayn a Liam i Niall siedzieli na fotelach. Podczas jednej sceny tak się wystraszyłam że przytuliłam Harrego a on się uśmiechnął. Ma taki słodki uśmiech i śliczne oczy. HEJ LASKA OPANUJ SIĘ!!!! Chciałam się puknąć w głowę ale nagle zauważyłam że Em ściska mnie za ręke.
- Nat ia i Zayn i Lou idziemy już spać. Dobranoc.
- No ja też już jestem padnięty. - Dodał Liam a po nim to samo powiedział Niall.
Świetnie zostałam sama z loczkiem. Oglądaliśmy film. Ja byłam prawie w niego wtulona.
- Hej Nat posłuchaj ja wiem że znamy się krutko ale ja cię na prawdę lubie - Powiedział nagle loczek i pocałował mnie w czoło po czym wstał. Na schodach stanął - Dobranoc.
Posiedziałam jeszcze chwilę i też poszłam spać. Następnego dnia wstałam wcześnie i pierwsze co pomyślałam było to aby zapalić zioło. Przy Piterze mogłam je mieć w każdej chwili no ale jego tu nie ma. Poszłam na dół a Nat i reszta gdzieś wyszli i na kartce napisali że mam dzień wolny. Ubrałam się i poszłam do klubu szukać dilerra. Byłam już pod klubem a  na zewnątrz zobaczyłam tajemniczego gościa.Podeszłam do niego.
- Miałbyś działkę?? - zapytałam.
- Pewnie ile chcesz.
-daj mi ile chcesz ale ja potrzebuję to na już.
- Ok masz tu 2 g. Tym razem za darmo.
Wzięłam torebkę od niego i czekałam aż nastanie wieczór. Kiedy było już ciemno poszłam na most i zaczęłam wciągać proszek. Po jakiś 30 min urwał mi się film....
Nastepnego ranka obudził mnie Harry. Nie wiem jakim cudem dotarłam do łóżka.
- Coś ty robiła!!!  - Zaczął na mnie krzyczeć.
- A co. musiałam to zrobić.
- Wytłumacz mi dlaczego??
- Harry przepraszam ale kiedy już wiem  że muszę brać to nie innego wyjścia i ja nie umiem nad tym zapanować. To uczucie jest śilniejsze ode mnie. - Zaczęłam płakać.
- Posłuchaj kiedy znowu będziesz chciała brrra.. bra... No ja nawet nie umiem tego wymówić ale wiesz o co chodzi to przyjdź do mnie i ci pomoge.
- Ok. Posłuchaj gdzie mnie znalazłeś??
- Kiedy podrywałaś jakiegoś kolesia. - Mina mu zrzędła.
- Harry przepraszam.
- Nic się nie stało.
Wstałam i zeszłam na dół. Wszystko było normalne czyli nikt o tym nie wiedział. Uff... Na szczęście. Po obiedzie usiedliśmy przed telewizorem. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi a tam....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz