sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział 4



-Hmmm. Więc tak musisz pocałować Harrego! - Wykrzyczał.
Harry spojrzał na mnie z tym swoim uśmieszkiem na twarzy.
-Nat on się w tobie zakochał. - Wyszeptała mi Em.
-Ok. Harry choć tu bo nie chce mi się tam iść. - Powiedziałam zaraz po tym jak gniewnie spojrzałam na moją przyjaciółkę.
Harry podszedł do mnie a ja go pocałowałam.
-Dobra wystarczy bo jeszcze zaraz się tu lizać zaczniecie!!! - Zaczął krzyczeć. Tym razem Louis.
Kiedy się od siebie oderwaliśmy graliśmy tak jeszcze tylko z 1 godzinkę a potem poszliśmy spać. Po prysznicu położyłam się do łóżka ale nie umiałam zasnąć. Przez cały czas myślałam o tym pocałunku z Harrym i o słowach Em, że niby on się we mnie zakochał. Po jakimś czasie usnęłam. Wstałam wcześniej niż zazwyczaj więc postanowiłam że wyręczę dzisiaj Em w sprzątaniu i zrobiłam wszystko przed tym jak wstała. A nawet udało mi się zrobić jej śniadanie. Chłopaków nie było. Od rana są na próbie bo nagrywają jakąś nową piosenkę.
-O co tu tak czysto?? Ty wszystko posprzątałaś! Ej jak mogłaś przecież ja też tu pracuje!!! - Wydarła się na mnie Em kiedy tylko weszła do kuchni.
-Nie  marudź tylko jedz. - Nałożyłam i podałam jej pyszne naleśniki.
-Ok. Słuchaj mam sprawę poszłabyś ze mną do sklepu bo muszę sobie kupić nowe ciuchy?
-Dobra to zjedz i pójdziemy się szykować. - Zgodziłam się bo miałam pewien plan aby z nią pogadać o wczorajszym wieczorze.
Po tym jak zjadlyśmy poszłyśmy się szykować. Na początku wybrałam ciuchy:





















 A potem  upiełam włosy w kłosa.Emma ubrała to:

I poszła w rozpuszczonych włosach. Poszłyśmy do jednego sklepu i nakupiłyśmy całkiem fajne rzeczy. Ja kupiłam m.i.n. Białą koszulkę z napisem "FUCK PERFECT", spodnie z dziurami, czerwone rurki, dresy i conversy. Em za to kupiła 2 bluzy, zielone spodnie, fioletowe spodnie, koszulki z falgą Polski i Anglii. Po zakupach poszłyśmy do parku i na lody. W parku usiadłyśmy na ławce a ja potrzebowałam się komuś zwierzyć.
-Em. Mogę ci zaufać prawda?
-Tak a coś się stało??
-Więc tak ja może zacznę od początku. Wczoraj kiedy całowałam się z Harrym poczułam się tak jakby nie było niczego innego. I ja nie wiem co to może znaczyć. No bo ty twierdzisz że ja mu się podobam ale co jeśli to nie prawda i on tak na prawdę chce mnie wykorzystać?
-Posłuchaj po pierwsze. AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!! Moja  mała Natalia się zakochała. Po drugie ja mam pewność że jemu na tobie zależy i nigdy by cię nie wykorzystał.
-Ale skąd możesz mieć tą pewność??
-Bo on stoi za tobą i się uśmiecha.
-Coooo?! - szybko się odwruciłam a moje usta zupełnie przez "przypadek" połączyły się z ustami loczka.
-Łoł. Ja tu chce posłuchać o czym plotkujecie a tu dostaje buzi. - Powiedział kiedy w końcu przestaliśmy się całować.
-Harry ja przepraszam.
-Nic się nie stało. Em mogłabyś zostawić nas samych ja muszę pogadać z Nat.
-Ok. To ja was zostawiam.
-Nat posłuchaj czy to prawda co mówiłaś. O tym że się we mnie zakochałaś?
-Co??!! Nie ja nic takiego nie mówiłam co ty wygadujesz? Chyba jesteś przepracowany. - Powiedziałam licząc na to że uda mi się mu wcisnąć jakiś kit.
-Czy aby na pewno?? - Powiedział po czym zaczął mnie tak łaskotać że spadliśmy z ławki i zaczęliśmy się zturlywać z górki.
-Harry dość!!! Hahaha. Dość!!! Hahaa.
-A co będę z tego miał??
-A co chcesz??
-Namiętne buzi.
-NIE!!
-No to nie przestane.
-Ok ok Hahaha Dobra dostaniesz te buzi. - Powiedziałam po czym zaczęłiśmy się namiętnie cqałować a nasze języki tańczyły.
-Ok możemy już wracać do domu?? - Zapytałam kiedy skończyliśmy.
-Hmmm. Niech ci będzię.
Wstaliśmy i poszliśmy do auta w którym czekała na nas już cała reszta.
Wieczorem kiedy oglądaliśmy telewizor ja siedziałam sama z Harrym w salonie.
-Harry. Mam pytanie? Czy ty czujesz do mnie coś więcej niż tylko koleżeńska znajomość?
-A skąd się wzięło takie nagłe pytanie.
-Nie chcesz to nie odpowiadaj.
-Ok więc odpowiem - Powiedział po czym zaczął się do mnie przybliżać a nasze twarze dzieliło zaledwie może 2 centymetry.
-Odpowiesz. - Powiedziałam ze zniecierpliwienia.



Rozdział trochę krótki. Ale to tylko dlatego że nie mam czasu. I jeszcze jedna sprawa. KOMENTARZE!!!!! Jeśli nie będzie hmmmm 3 komentarzy nie piszę dalej.

piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział 3

A tam policja.
- Dzień dobry. Czy mieszka tu panna Natalia Morka.
- Tak to ja.
- Dzień dobry zostaje pani przesłuchana w sprawie dilera narkotyków.
Hazza spojżał na mnie złowrogo a reszta pytającą.
-Ale o co chodzi? O jakiego dilera mu chodzi Nat?? - Spytała mnie Em.
-Ja wczoraj.. No ten... Pamiętasz Pitera. On mnie wciągnął w narkotyki. - Zaczęłam. - I wczoraj musiałam zdobyć działkę. No i ten... no poszłam do jakiegoś baru i zobaczyłam tam takiego gościa i spytałam czy on da mi działkę. - I w tym o to momencie zaczęłam płakać a Lou i Li wyszli - I on dał mi to a ja poszłam na most i i i i .... - Nie potrafiłam skończyć. Było to dla mnie zbyt bolesne. W końcu obiecałam Em że skończę z tym.
-Dobrze proszę pani. Teraz pujdzie pani z nami.
Poszłam razem z psami. Na komisariacie opowiedziałam wszystko dokładnie i mogłam iść do domu ale bałam się tam iść.
"Harry"
-Świetnie. Kurwa w co ona się wpakowała. Muszę pogadać z chłopakami i z Em co robimy dalej. - Powiedziałem sam do siebie.
- Hej chłopaki i co teraz robimy? - Spytałem.
-Nie wiem. Ja nie zostawię Nat samej. Wiem co ona przeszła i wiem że jeśli ją teraz zostawię to zrobi coś głupiego. - Powiedziała Emma.
-Ale co ona takiego przeszła? - Spytał Liam.
-Jej rodzice zginęli. Zamieszkała u mnie. W szkole nie szło jej za dobrze. Miała problemy z policją. A potem iedy wszystko się uspokoiło poznała Pitera. On n ie był dla niej. Wciągnął ją w to całe gówno. A teraz co z tego ma.
-Nie wiem jak wy chłopaki ale skoro dziewczyna tyle przeżyła to nie można jej teraz zostawić. - Powiedział Niall.
- No ja nie wiem czy to dobry pomysł ją tu trzymać. Chłopaki a co jeśli wpakuje nas w jakieś kłopoty. - Oburzył się Lou.
-Louis!!!!! Kurwa jak jesteś taki odwarzny to kurwa teraaz ciebie tak zostawimy jak pda. Pasowało by ci to?? Postaw się na jej miejscu!! - Wydarłem się na niego, bo nie umiałem już dłużej wytrzymać.
- Racja. Zostanie z nami. - Zgodził się ze mną Zayna zaraz po nim Niall, Emma, Liam no i w końcu louis.
Nagle zadzwonił dzwonek. To była Nati.
"Nati"
- ok jestem przed domem i zadzwoniłam na dzwonek. Co teraz nie mogę dalej ich okłamywać muszę im powiedzieć co przeszłam to może chociaż nie będą krzyczeć. - Pomyślałam.
Po chwili drzwi otworzyła mi Em i powiedziała tylko żebym usiadła w salonie i tak zrobiłam. Siedzieliśmy tak chyba z 10 min aż w końcu zaczęłam.
-Ja nie wiem co mam powiedzieć. Przepraszam ale ja musiałam. - Zaczęłam płakać. - Po prostu w nocy przyśnili mi się rodzice i i i ....
-Ok już nie musisz się nam tłumaczyć. Emma wszystko nam opowiedziała o Piterze i o rodzicach. Nie musisz się już martwić. Wszystko jest ok. Ale jeśli się to powturzy to już nie będziesz mogła tu zostać. A na razie opowiadaj co się stało na komisariacie. - Powiedział loczek a reszta mu tylko potakiwała.
-Więc tak. Po pierwsze bardzo Wam dziękuje że mnie nie zostawicie. Po drugie na komisariacie policja zapytała jak to było a ja zaczęłam opowiadać. Policjant który mnie przesłuchwiał powiedział że mogę już iść ale mam na siebie uważać bo ten koleś jest nie bezpieczny.
-Ale jak to było dokładnie? - Dopytywał się Li.
-Wczoraj rano kiedy wstałam przypomniałam sobie o Piterze. Nagle naszła mnie chęć na działkę. A kiedy zobaczyłam tą kartkę że mam dzień wolny to od razu pomyślałam że to idealna okazja żeby ją zdobyć. Ubrałam się i poszłam do baru a tam znalazłam jakiegoś kolesia i poprosiałam o to. Powiedział że tym razem mam to za darmo ale następnym razem już będę musiała zapłacić.
-Ok. Teraz może o tym zapomnimy. Co?? - Zasugerował Hazza. Widać było że się martwił.
-Dobra my bierzemy się już do pracy bo mamy dużo do zrobienia. Nie Nat. - Powiedziała do mnie Em i jednocześnie sprawiła że przestałam spoglądać na loczka.
-Ok.
Po jakiejś godzinie wszystko było posprzątane. A my byłyśmy wykończone. Postanowiłyśmy odpocząć przed telewizorem. Oglądałyśmy jakiś głupi film aż nagle do pokoju wbiegli Harry i Louis z butelką wódki.
-Więc tak na odstresowanie się mamy tu małą impreske. - Powiedział Lou.
-Ok ale nie przesadzajcie bo po waszej ostatniej "małej impresce" Sprzontałem po Was ze 2 godziny. - Powiedział wchodzący do salonu Niall i Zayn.
-A gdzie jest Liam? - Zapytałam zaciekawiona.
-Poszedł do baru i powiedział że nie wruci na noc. - Odpowiedział mi Nialler.
-Aha. Ale ja nie chcę pić. - Powiedziała Em a ja się z nią zgadzałam.
-Ok ale może zrobimy ognisko ok?? - Zaproponował Lou.
-Ok mi to pasuje ale tylko wtedy kiedy upieczemy kiełbaski. - Powiedział Niall.
-Ok ok niech ci będzie. - Powiedział Zayn a my wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
Po jakiejś godzince było już trochę ciemno a kiełbaski zostały zjedzone.
-Może na rozgrzanie temperatury zagramy w butelkę?? - Zaproponował Louis.
-Zgoda. - powiedzieliśmy równo.
Pierwszy zakręcił Zayn i wypadło na mnie -*-
-Prawda czy wyzwanie?
-Wyzwanie.
-Hmmmm.

Rozdział trochę krótki ale nie mam weny. Proszę jeśli ktoś to czyta to plissss komentujcie. To jest bardzo ważne a jeśli mam coś zmienić to piszcie albo jeśli macie jakiś pomysł dotyczący następnego rozdzału to też go napiszcie.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdział 2

- Nat przecież to jest One direction - szepnęła.
Na początku nie wiedziałam o co jej chodzi ale po chwili zrozumiałam że to jest ten jej ulubiony zespół.
- Hej!!!! - Wrzasnał loczek. - Lou idź się ubierz. Mamy gości a ty Zayn oddaj mu marchewkę.
- Łołołołoł A co to za piękne panie tu do nas wpadły - Powiedział Zayn.
- Stary weź się ogarnij one tutaj w sprawie pracy.
- Aha dobra dobra. Tylko mi tego nie rozwal jasne Harry?? - Powiedział tzw Zayn. Po czym poszedł na górę po schodach.
- przepraszam za niego. Może chodźmy do ogrodu tam nam raczej nikt nie przeszkodzi.
- Dobrze. - Odpowiedziałyśmy churem.
Po wyjściu na ten niby ogród zobaczyłyśmy śliczne pole. Usiadłyśmy przy stole i loczek zaczął mówić:
- Więc tak szukamy 2 tak jakby pań domu. My nie mamy czasu sprzątać gotować itp. Więc jeśli jesteście zaintersowane możecie zacząć nawet dziś.
- Hmmmm Nat nie wiem jak ty ale mi pasuje taka praca.
- Ok.
- Jej to super. A mam pytanie bo wy mieszkacie daleko prawda??
- Tak a co??
-Mamy 2 wolne pokoje może jeśli oczywiśćie chcecie mogłybyście tu zamieszkać??
- Ok przynajmniej nie musimy płacić za taxi.
-To jeszcze lepiej. Chodź podjedziemy po wasze walizki.
....
- Tu będzie twój pokuj - Powiedział loczek otwierając drzwi. Potem mnie po nim oprowadził. A pokuj Em pokazał jej ten cały Zayn czy jakoś tak.
- Więc może ja was tu przedstawie bo nawet nie znamy swoich imion.- powiedział loczek.
Kiedy zeszliśmy na dół oni się przedstawili podając nam ręce.
- Zayn.
-Louis
-Harry
-Niall
-Liam
- A ja mam na imię Natalia ale mówcie mi Nati.
- A ja Emma ale mówcie mi Em.
-Ej chłopaki musimy już lecieć na próbe - powiedział loczek.
- Ok to my lecimy - odpowiedział nam Liam.
Po ich wyjściu zaczęłyśmy naszą pracę. Ja zajełam się salonem i kuchnią a Em sprzątała łazienkę i przedpokuj. Po skończonej pracy została jeszcze godzina do powrotu chłopaków więc postanowiłyśmy zrobić im kolację.
- Może zrobimy spaghetti?? - Zapytała mnie Em.
- Oki. Ja robię przepyszny sos.
Spaghetti zajęło nam 30 min więc stwierdziłyśmy że nałożymy do stołu. Tak jak chłopcy obiecali wrucili o 18:00.
- Hejka. Wróciliśmy  - Zaczął Zayn.
- Mmmm co tak ładnie pachnie. - spojżał na stół - Spaghetti!!!!
- Tak razem z Nati stwierdziłyśmy że trzeba wam jakoś podziękować za pracę - Powiedziała Em.
- Nie trzeba było  - Powiedział Lou przytulając Em. Widać było że wpadła mu w oko.
- No właśnie. Jutro my wam stawiamy kolację. - Powiedział radośnie Harry patrząc na mnie słodko.
- Ok ale teraz już jedzmy bo zaraz padnę z głodu - Powiedział Nialer a my wszyscy się zaśmialiśmy.
Po skończonej kolacji uśedliśmy przed tv a Liam włączył jakiś horror. Ja siedziałam obok Harrego i Em, Lou, Zayn a Liam i Niall siedzieli na fotelach. Podczas jednej sceny tak się wystraszyłam że przytuliłam Harrego a on się uśmiechnął. Ma taki słodki uśmiech i śliczne oczy. HEJ LASKA OPANUJ SIĘ!!!! Chciałam się puknąć w głowę ale nagle zauważyłam że Em ściska mnie za ręke.
- Nat ia i Zayn i Lou idziemy już spać. Dobranoc.
- No ja też już jestem padnięty. - Dodał Liam a po nim to samo powiedział Niall.
Świetnie zostałam sama z loczkiem. Oglądaliśmy film. Ja byłam prawie w niego wtulona.
- Hej Nat posłuchaj ja wiem że znamy się krutko ale ja cię na prawdę lubie - Powiedział nagle loczek i pocałował mnie w czoło po czym wstał. Na schodach stanął - Dobranoc.
Posiedziałam jeszcze chwilę i też poszłam spać. Następnego dnia wstałam wcześnie i pierwsze co pomyślałam było to aby zapalić zioło. Przy Piterze mogłam je mieć w każdej chwili no ale jego tu nie ma. Poszłam na dół a Nat i reszta gdzieś wyszli i na kartce napisali że mam dzień wolny. Ubrałam się i poszłam do klubu szukać dilerra. Byłam już pod klubem a  na zewnątrz zobaczyłam tajemniczego gościa.Podeszłam do niego.
- Miałbyś działkę?? - zapytałam.
- Pewnie ile chcesz.
-daj mi ile chcesz ale ja potrzebuję to na już.
- Ok masz tu 2 g. Tym razem za darmo.
Wzięłam torebkę od niego i czekałam aż nastanie wieczór. Kiedy było już ciemno poszłam na most i zaczęłam wciągać proszek. Po jakiś 30 min urwał mi się film....
Nastepnego ranka obudził mnie Harry. Nie wiem jakim cudem dotarłam do łóżka.
- Coś ty robiła!!!  - Zaczął na mnie krzyczeć.
- A co. musiałam to zrobić.
- Wytłumacz mi dlaczego??
- Harry przepraszam ale kiedy już wiem  że muszę brać to nie innego wyjścia i ja nie umiem nad tym zapanować. To uczucie jest śilniejsze ode mnie. - Zaczęłam płakać.
- Posłuchaj kiedy znowu będziesz chciała brrra.. bra... No ja nawet nie umiem tego wymówić ale wiesz o co chodzi to przyjdź do mnie i ci pomoge.
- Ok. Posłuchaj gdzie mnie znalazłeś??
- Kiedy podrywałaś jakiegoś kolesia. - Mina mu zrzędła.
- Harry przepraszam.
- Nic się nie stało.
Wstałam i zeszłam na dół. Wszystko było normalne czyli nikt o tym nie wiedział. Uff... Na szczęście. Po obiedzie usiedliśmy przed telewizorem. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi a tam....


Rozdział 1

-Szybko, szybko bo się spóźnimy - patrzy na zegarek - Kurwa już jesteśmy spóźnione. Laska szybciej bo nas Filipińska zabije.
- Okk już mogę iść. A z resztą nie przesadzaj przecież Piter nas podwiezie.
- Taaaa... Nie dzięki. Jak  mam jechać z tym ćpunem to już wolę żeby mnie auto potrąciło.
- No weź kurde Em. Plissss
- No dobra.
Jechałyśmy razem z moim chłopakiem Piterem i moją przyjaciółką do szkoły. Ughrrr... Nie chciało mi się a my już byłyśmy spóźnione. Kiedy już byłyśmy przed drzwiami postanowiłyśmy wejść.
- Dzień dobry pani Filip i przepraszamy za spóźnienie. - Powiedziałyśmy razem.
- Moje drogie dziewczynki stańcie  przy tablicy. Skoro się spóźniłyście to może w ramach kary opowiecie całej klasie co się działo podczas 2 wojny światowej.
Stałyśmy tak chyba z 5 min aż w końcu się odezwałam:
- Proszę pani. Ale jest koniec roku i już nikt się nie uczy. Niech nam pani odpuści. Proszęęęęę...
- No właśnie. Proszę  panią. - Odezwała się Em.
- No dobrze siadajcie bla bla bla bla....
Miałam dość tej lekcji jak tylko weszłam do klasy. Ale na szczęście zbliżał się koniec roku i.... Moje urodziny.

" 7 dni później"
-Jej na reszcie Em koniec szkoły i już po rozdaniu świadectw.
-Ale co ważniejsze Nati dziś są twoje urodziny a w domu czeka na cb niespodzianka.
-Co?! Przecież wiesz że ja nienawidzę niespodzianek.
-Ale akurat z tej niespodzianki się ucieszysz.
Gdy weszłyśmy do domu jak zwykle nikogo nie było. Weszłam do pokoju a tam wszystko było po staremu. Ale na moim łóżku była jakaś koperta. Gdy ją otworzyłam aż mnie zamurowało.
-AAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa... To bilety do Anglii. Zaraz chwila ale dlaczego są w jedną stronę??
-Bo jedziemy tam na stałe!!
Byłam tak pod ekscytowana a wyjazd miał być za 2 dni. Oho trzeba było zacząć się pakować.
...
Nareszcie dzień wyjazdu. Zjadłam rano śniadanie i pojechałam razem z Em i Pitrem na lotnisko. Razem z nim stwierdziliśmy że lepiej będzie jak nie będziemy razem ale będziemy się przyjaźnić. Siedzieliśmy w samolocie. Em usnęła więc ja też usnęłam. Obudził mnie dopiero głos stewardessy:
- Proszę odpiąć pasy jesteśmy na miejscu.
Wzięłyśmy walizki i pojechałyśmy do hotelu. Znalazłyśmy świetny hotel z widokiem na miasto a następnego dnia szłyśmy szukać pracy. Wieczorem poszłam pod prysznic tak jak Em. Po wieczornej toalecie walnęłyśmy się na kanapę i oglądałyśmy jakiś film w tv. Nawet nie wiemy kiedy usnęłyśmy.
Następnego dnia. Po śniadaniu przygotowanego przeze mnie ubrałyśmy się. Ja założyłam to:

A Em to:

Wyszłyśmy z domu i zamknęłyśmy drzwi. Gdy przechodziłyśmy obok tablicy z ogłoszeniami zauważyłam ogłoszenie w sprawie pracy jako sprzątaczki akurat szukali 2. Zadzwoniłyśmy pod podany numer:
- Tak słucham - Zapytał głos z telefonu.
- Dzień dobry ja w sprawie pracy.
-Ach tak to może pogadamy na żywo a nie tak przez telefon. Oto mój adres.
- Dobrze to my tam zaraz dojedziemy.
Gdy poszłyśmy pod podany adres zobaczyłyśmy śliczny dom. Zapukałyśmy do drzwi. Otworzył nam jakiś loczek i od razu nas wpuścił. Po zdjęciu butów ujrzałyśmy prawie gołego chłopaka który gonił drugiego który ( jak podejżewam) Ukradł mu marchewkę. Em mnie szturchnęła.
- Nat to jest ...

Bohaterowie

  
1. Natalia. 16 dziewczyna mieszkająca w Polsce wraz ze swoją przyjaciółką - Emily. Jej rodzice nie żyją i jest jedynaczką. Marzy o tym aby wyjechać do Anglii i tam zacząć nowe życie.


2. Emily. 16 letnia dziewczyna. Przyjaciółka Nati. Mieszka w Polsce wraz z Nati i swoimi rodzicami. Tak jak Nati marzy aby wyjechać do Anglii.

3. One Direction. Czyli 5 chłopaków którzy zrealizowali swoje największe marzenie. Stali się sławni. Jego członkowie to:
- Harry Styles (Od Lewej) - "Loczek" Ma brązowe kręcone włosy i czasem zachowuje się jak nastolatek. Uważany jest za flirciaża.
- Zayn Malik - "mulat" Ma czarne włosy i świetny styl. Jest uważany za lalusia.
- Liam Payn - Brązowo włosy chłopak który jest najbardziej " ogarnięty". Nie myśli ciągle o dziewczynach tak jak Harry i jeśli spodoba mu się jedna to poświęca jej swój cały czas.
- Louis Tomilson - " pożeracz marchewek". Lubi dziewczyny ale nie aż tak jak Harry. Dba o swój wygląd i podoba mu się każda na którą spojrzy.
- Niall Horan - " Głodomor" Jest uważany za łasucha. Uwielbia jeść i jest wiecznie głodny.

4. Patrycja - Najlepsza przyjaciółka chłopaków.

5. Piter - Były chłopak Nati. Wciąga ją w nałóg. Interesuje go tylko on sam